Mydlarnia Cztery Szpaki Zestaw Miłość

Mydlarnia Cztery Szpaki Zestaw Miłość

Zestaw miłość jest to świetny prezent dla kogoś bliskiego. W pudełku, które ozdobione jest piękną opaską, znajdziesz dwa kosmetyki = afrodyzjaki: mydło w płynie oraz olejek do masażu, a do tego wszystkiego aromatyczna świeczka do masażu Miłość. To zmysłowy zestaw, który gwarantuje mile spędzony razem czas.

Olejek posiada aksamitną i idealną do masażu konsystencję, ale oprócz tego oferuje mnóstwo właściwości pielęgnujących i odżywczych. Utrzymuje optymalny stopień nawilżenia, działa kojąco oraz łagodząco, dodatkowo odżywia skórę i chroni jej naturalną barierę lipidową. Olejek bardzo szybko się wchłania oraz stymuluje mikrokrążenie skórne.

Mydło jest przyjemnie gęste i żelowe, dzięki czemu doskonale sie pieni. To dlatego wystarcza ono na bardzo długo. Mydło świetnie sprawdzi się również jako żel pod prysznic. Posiada ono obłędny i intensywny aromat. Jego podstawą jest gliceryna, która jest naturalnym humektantem. Doskonale nawilża oraz zmiękcza skórę, dodatkowo niweluje uczucie ściągnięcia. W mydle połączona jest z prostymi olejami, które działają odżywczo i ochronnie. 

Świeca do masażu tworzy niezwykły klimat i rozgrzewa atmosferę, subtelnie uwalniając zmysłowy zapach kompozycji naturalnych olejków eterycznych. Formuła świecy oparta na wosku sojowym oraz dodatku oleju z awokado sprawia, że produkt zmienia się w ciepły, odżywczy olejek, który wmasowany w skórę przynosi całkowite odprężenie, i kto wie, co jeszcze ...

Właściwości:

• Zestaw zawiera: mydło w płynie Miłość, olejek do masażu Miłość, świeczkę do masażu Miłość
• Produkty są wegańskie
• Produkty są doskonałymi afrodyzjakami

O marce Mydlarnia Cztery Szpaki

Mydlarnia Cztery Szpaki to młoda rodzinna firma w Polsce, którą prowadzi ją małżeństwo z pomocą synów: Józia i Jurka, choć słowo “pomocą” jest użyte umownie – chłopaki mają 2 i 3,5 roku. Póki co – wprowadzają do firmy twórczy chaos.

Dusia i Tomek założyli mydlarnię, ponieważ od zawsze robili coś z niczego, zajmowali się szeroko pojętym rękodziełem: warzyli piwo, robili sery, filcowali, robili ubrania.

O tradycyjnie wytwarzanych kosmetykach przeczytali kilka lat temu na przypadkowo znalezionym amerykańskim blogu i wsiąkli do reszty. Piwo i sery poszły w odstawkę, skupili się na mydle. Nie myśleli o tym w kategoriach: firma, biznes, pieniądze. Jednak ich produkcji kosmetyki znikały wśród rodziny, bliższych i dalszych znajomych, tak szybko, że… nie mieli wyjścia i postanowili skierować przedsięwzięcie na profesjonalne tory.

Od początku radość wzbudzał fakt, że można robić kosmetyki bez dodawania do nich niepotrzebnej chemii, utrwalaczy, parabenów, dziwnych barwników i zasady "bez żadnej chemii" rodzina trzyma się cały czas.